wtorek, 30 grudnia 2014

Akt na gumie

Efekt grafiki wyszedł przez ostre pociągnięcia pędzelkiem podczas wywoływania. Niedługo praca będzie dostępna TUTAJ

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Pewien dom handlowy


niedziela, 28 grudnia 2014

Technika gumowa: papier.

W technice gumy dwuchromianowej można zastosować różne podłoża; ja osobiście używam  papieru akwarelowego. Najlepszy jest taki, który zawiera jak największą ilość naturalnej bawełny oraz nie zawiera wybielaczy optycznych i innych substancji zmieniających jego odczyn. Na rynku jest sporo papierów różnych marek. Osobiście używam papieru tylko dwóch firm, ponieważ takie akurat są sprzedawane w sklepie plastycznym blisko mojego domu. Kolejną ważną rzeczą jest to, iż papier musi być dość gruby; sam używam papierów o gramaturze 250-300g/m2.
Papiery akwarelowe najczęściej są fakturowane, aczkolwiek jedna z firm, której papier kupuję jest z jednej strony fakturowany, a z drugiej gładki co mi bardzo odpowiada, ponieważ mogę wybrać stronę, na której zrobię odbitkę.
           Nowy papier trzeba odpowiednio przygotować niestety ten ma to do siebie, że podczas długiego moczenia zmienia minimalnie rozmiar. Jeżeli nie zminimalizujemy tego zjawiska to kolejne warstwy emulsji chromianowej po prostu będą względem siebie przesunięte. Arkusz bloku akwarelowego wkładamy pojedynczo do kuwety i zalewamy małą ilością wrzącej wody po czym dokładamy kolejny arkusz i ponownie zalewamy.
Gdy już cały blok jest w gorącej wodzie przygotowujemy pustą kuwetę i zimną wodę. Przekładamy pojedynczo arkusz po arkuszu i zalewamy zimną wodą. Papier zostawiamy w zimnej wodzie na parę minut i w tym czasie przygotowujemy kolejną porcję wrzącej wody. Papiery po raz drugi pojedynczo zalewamy wrzątkiem. Po kilku minutach dolewamy wrzątku i pozostawiamy do wystudzenia po czym papiery trafiają do suszenia zawieszone za róg klipsem do papieru.
Tak przygotowany i wysuszony papier ma o wiele mniejsze tendencje do rozchodzenia się podczas licznych kąpieli, które go czekają w dalszym etapie powstawania odbitki.
           Kolejnym etapem jest przeklejanie papieru. Rozrabiam około 5% roztwór żelatyny spożywczej czyli najczęściej paczkę 50g na litr gorącej wody. Zazwyczaj potrzebuję około 1,5-2 litrów roztworu żelatyny w kuwecie, w której mieszczą się papiery w formacie A4. Następnie biorę większą kuwetę, do której wlewam wrzątek a do niej wkładam mniejszą i wlewam roztwór żelatyny. Tak przygotowana łaźnia wodna powoduje o wiele wolniejsze wystudzanie się żelatyny, a co za tym idzie mniejszą szansę na ślimaczące się „gluty” na papierze, których ciężko się pozbyć. Każdy arkusz z osobna wkładam do kuwety na około 1 minutę po czym wyjmuję i czekam aż obcieknie nadmiar roztworu wodnego żelatyny, następnie tak przygotowany papier wieszam za róg do wysuszenia. Podczas suszenia najczęściej pojawiają się na papierze „żelatynowe gluty”, które zdejmuję ręką – jest to zwyczajny nadmiar roztworu zatem nie ma się czym przejmować.
           Jeśli chodzi o przyrządy używane do przygotowania gumy to kiedyś roztworem żelatyny smarowałem papier małym wałkiem;  niestety nie jest to idealna metoda, gdyż żelatyna szybko stygnie i często pojawiają się wspomniane gluty, które nie fajnie wyglądają na odbitce końcowej.
           W następnym etapie papier trafia do ok 5% roztworu formaliny. Jak wiadomo formalina śmierdzi a jej opary są szkodliwe więc robię to w ciemni przy otwartych oknach i drzwiach. Czasem włączam wentylator by wymusić dodatkowy obieg powietrza. W następnym kroku wlewam uprzednio przygotowany roztwór formaliny do kuwety po czym wkładam arkusz papieru na kilka minut. Ważne jest, aby do każdego arkusza dotarła formalina. W celu zminimalizowania przykrego zapachu kładę na kuwetę karton albo drugą kuwetę. Po około 5 minutach wylewam formalinę do butelki, szczelnie zakręcam a papier intensywnie płuczę wodą. Płukanie nie jest w zasadzie potrzebne, ale na pewno podczas suszenia papieru mniej śmierdzi. Kąpiel w formalinie ma zgarbować żelatynę w papierze, która potraktowana w ten sposób nie jest już praktycznie rozpuszczalna w ciepłej wodzie. Po wysuszeniu papier jest gotowy do nakładania emulsji chromianowej. Tak przygotowany papier nie chłonie pigmentu i pozwala zachować czyste partie obrazu w światłach.

wtorek, 23 grudnia 2014

Ku pamięci świetnego muzyka


Gwiazda

Skan odbitki na fotonbromie 9x13. Zdjęcia na tym papierze chyba zahaczają o lomografię :-) Po wysuszeniu i zeskanowaniu widać ile jest w tym papierze gratisowych artefaktów. Na zdjęciu jeden z bloków osiedla Gwiazdy, które poprawnie nazywa się oś Walentego Roździeńskiego.


poniedziałek, 22 grudnia 2014

Katowice-Gwiazdy


Katowice Gwiazdy nocą. Skan odbitki 9x13 na starym fotonie. Aparat minolta 8000i z mirem 1b, negatyw ilford pan400 wołany w d76 1:1. Oczywiście d76 robię sobie sam.

niedziela, 21 grudnia 2014

Guma dwuchromianowa podstawy cz. 1

Postanowiłem opisać jak robię odbitki w technice gumy. Oczywiście zaczynamy od kadru. Niestety nie każde zdjęcie nadaje się do gumy, jednak raczej z powodu estetyki niż strony technicznej. Odbitki wykonuję najczęściej ze zdjęć analogowych, aczkolwiek nie ma problemu zrobić gumę ze zdjęcia cyfrowego.
Zacznijmy od zdjęć analogowych. Technika wykonywania odbitki na gumie wymaga kopiowania stykowego. Musimy posiadać negatyw wielkości obrazu, który chcemy uzyskać. W tym celu powiększamy negatyw lub korzystamy z aparatu wielkoformatowego. Ja robię zdjęcia w małym obrazku i sporadycznie w średnim formacie 6x4,5cm więc powiększam negatywy pod powiększalnikiem na błonie RTG.
Przedstawię teraz kilka sugestii. Błony do prześwietleń mają emulsję z obydwu stron, co powoduje, że są bardzo delikatne podczas obróbki; w kuwetach powinno znajdować się coś delikatnego na dnie np. stary papier foto albo gazety aby w trakcie przekładania nie uszkodzić emulsji na negatywie .
Druga sugestia to czarny, matowy brystol na maskownicy, ponieważ światło podczas naświetlania potrafi się odbić od białej maskownicy co daje nieciekawy efekt. Światło ochronne zależy od używanego materiału, osobiście najczęściej stosuję ciemno czerwone filtry fotonu do materiałów orto, które nie zaświetlają błon. Do ich wywoływania najczęściej używam Fenalu ale zdarzyło mi się również używać do tego celu Eukobromu jednak nie zauważyłem między nimi specjalnych różnic więc przyjąłem tezę, że każdy wywoływacz do papieru powinien się nadawać.
Wracając do powiększania. Oczywiście po naświetleniu negatywu na  błonie RTG uzyskujemy dość spory diapozytyw; było by wszystko ok gdybyśmy chcieli robić na gumie negatyw (np. czarny papier i biały pigment) jednak ja wolę wykorzystywać negatywy, więc taki pozytyw kopiuję stykowo na tej samej błonie RTG. Po tych czynnościach materiał, z którego można robić nie tylko gumy ale i inne techniki szlachetne, gdzie do uzyskania obrazu potrzebujemy negatyw 1:1 jest gotowy.

piątek, 19 grudnia 2014

Maszyna parowa II

Kolejna moja guma dwuchromianowa. Maszyna parowa walcowni cynku w Katowicach Szopienicach. Od strony technicznej. Negatyw polypanf 50@100 w d76 1:1 powiększony na błonie RTG 18x24 i skopiowany stykowo na negatyw na takiej samej błonie. Trzy warstwy emulsji chromianowej opartej o dwuchromian potasu i pigment czerń winorośli. Papier fabriano 300g/m2 żelatynowany i garbowany formaliną W niedługim czasie będzie można ją zakupić TUTAJ zresztą jak inne moje prace.

piątek, 12 grudnia 2014

Szkody górnicze w lesie Murckowskim

Zalane lasy w niedalekiej odległości od kopalń to na Śląsku dość powszechny widok. Mimo że jest to szkodliwa działalność kopalni to czasem pozostawia piękny krajobraz.

wtorek, 2 grudnia 2014

poniedziałek, 1 grudnia 2014