czwartek, 15 stycznia 2015

Lubitel 166 universal

Zarys historii aparatu:

Historia aparatów linii Lubitel zaczyna się w Niemczech. Jak to było z wieloma rosyjskimi aparatami technologia została po prostu ukradziona i skopiowana pod koniec drugiej wojny światowej. Protoplastą aparatów tej linii był Voigtlander Brillant. Zainteresowanych szerszą historią zapraszam na tą stronę
Obecnie w erze zafascynowania lomografią ten aparat staje się coraz popularniejszy. Mój egzemplarz kupiłem za 50zł na giełdzie staroci w Bytomiu.


Budowa aparatu:

Lubitel jest klasyczną średnioformatową lustrzanką dwuobiektywową (TLR). Aparacik przystosowany jest do filmów w formacie 120.Lubitel universal w porównaniu z pozostałymi aparatami tej rodziny ma możliwość wybory formatu: 6x6 i 6x4,5. Format zmieniamy ramką, która była dostarczana wraz z aparatem. Z tyłu aparatu mamy okienko do podglądu numeru klatki. i prostym mechanizmem zmiany okienka dla wybranego formatu Z góry aparatu mamy kominek z matówką  Matówka jest dość ciemna. i ostrzy się na niej dość kiepsko.Kominek jest wyposażony w lupkę i celownik sportowy.  Osobiście korzystam z klasycznego sposobu ostrzenia na matówce. Zdjęcia które robię w zasadzie nie wymagają precyzyjnego ostrzenia. Po prostu dość mocno przymykam przysłonę i obiektyw ustawiam na nieskończoność.
Po bokach aparatu mamy sanki na lampę błyskową, a z drugiej strony jest gałka przesuwu filmu. Na dole jest klasyczne gniazdo statywu na "mały" gwint. 

Obiektywy:

Lubitel jak każdy aparat TLR jest wyposażony w obiektyw obrazowy oraz obiektyw  do kadrowania i ostrzenia. Obiektywy mają ogniskową 75mm i jasność odpowiednio 2,8 dla górnego i 4,5 dla dolnego. Możliwość regulacji przysłony jest w zakresie od 4,5 do 22 Dolny jest zabudowany w migawce centralnej z czasami B,1/15,1/30,1/60,1/125,1/250. Migawka jest wyposażona w gniazdo synchronizacji, która działa na każdym czasie oraz samowyzwalacz. Naciągiem migawki jest dźwignia po lewej stronie aparatu (patrząc od frontu). Spustem jest mniejsza dźwigienka pod naciągiem. Poniżej mamy gniazdo wężyka spustowego.

Podsumowanie:

Lubitel jest aparatem amatorskim. Obsługa jest dość toporna i obarczona wadami konstrukcyjnymi. Ja swojego muszę oklejać czarną taśmą bo niestety puszcza światło. Jeżeli w lomografii jest to dodatkowy "bajerancki efekt" to ja jednak wole zdjęcia prawidłowo naświetlone. Jednak polecam ten tani aparacik. Fotografowanie nim przynosi mi ogromną frajdę. Nazywam go "średnioformatową smieną". Na koniec zdjęcie mojego egzemplarza i kilka zdjęć, które nim wykonałem.





Park im Witolda Pileckiego Zabrze.Skan odbitki

Park im Witolda Pileckiego Zabrze 

Boisko szkolne SP43.

Kaufhaus Ruda Śląska

Fabryka porcelany Katowice

Fabryka porcelany Katowice

Fabryka porcelany Katowice.

2 komentarze:

  1. Też myślę o sprzęcie tego typu, jeśli mi się trafi za rozsądne pieniądze - wezmę. Polubiłem średni format używając Druha, jednak wolałbym coś, co daje mi większy wpływ na ekspozycję. Myślałem też o Starcie 66...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No niestety starta w dobrym stanie ciężko dostać. Czy jest o wiele lepszy od lubitela to nie wiem. Na pewno ma lepszą matówkę. Pewnie wiele tego typu aparatów jeszcze zalega u ludzi na dnie szafy więc najpierw trzeba pytać znajomych.

      Usuń