niedziela, 28 kwietnia 2013
Śląska wieś
Wczoraj przejechałem dość sporo na rowerku, myślę że coś pomiędzy 90 a 100km. Niestety licznik mi już nie działa 2 lata, a nie zauważyłem żeby był mi do czegoś potrzebny więc jeżdżę bez. Powyższe zdjęcie nie są z wczorajszej wycieczki, a z poprzedniej z 22 kwietnie. Wczoraj wyjechałem z Zabrza i kierowałem się na południe w stronę Halemby, następnie w stronę Mikołowa Mokrego zobaczyć co nowego w ok wapienników. Odkryłem piece do wypalania wapna , które jeszcze nie widziałem, zrobiłem troszkę zdjęć i kierując się na południe pojechałem w strone Łazisk Górnych. Głównym celem w Łaziskach była hałda, ale zdjęć samej hałdy zbyt wiele nie zrobiłem, za to elektrownia zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Z Łazisk udałem się w stronę Czerwionki-leszczyn zobaczyć z bliska hałdy kopalni Dębieńsko . Niestety teren kopalni zamknięty, a było dość późno na szwendanie się dookoła zakładu w poszukiwaniu miejsca gdzie da się przejść niezauważenie przez ochronę. Dziur w płonie nie brakowało, a można powiedzieć że miejscami niema płotu. Te okolicę do dokładnego spenetrowania zostawiłem sobie na kiedyś indziej, ważne że zrobiłem zwiad. Następnie udałem się w stronę Knurowa. Chciałem sfotografować szczątki po koksowni, z kładki , która według magazyniera u mnie w pracy była. Nie wiem czy była czy nie była, ale ja jej nie znalazłem. Zrobiłem kilka zdjęć z ok dworca pkp w Knurowie. Następnie wróciłem do domu troszkę zmęczony i głodny. Sama trasa nie jest specjalnie imponująca, ale trzeba doliczyć kilometry jeżdżenia wokół zakładów, szukanie miejsc na zrobienie zdjęcia. wspinaczki na hałdy.
Zamieszczone zdjęcia zrobione w powiecie Gliwickim, pierwsze w ok Pilchowic, drugie niedaleko Tworoga Małego.
Orwo np55 w d76 1:0
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz