Wyjazd z Zabrza pociągiem do Krakowa Mydlnicy i rozpoczęcie szlaku rowerowego orlich gniazd z Bronowic. Nie był by to dzień ciekawy bo ok Krakowa na tej trasie nie są specjalnie urokliwe. Dzień zakończył się nieudanym biwakiem w namiocie. Około godziny 23 trzeba było po ciemku się ewakuować przed ulewą i zalewającym nas potokiem z skał. Noc skończyła się na kimaniu na ławce i podłodze dworca PKP Krzeszowice. Kolej oczywiście koleiny raz nas uszczęśliwiła i poczekalnia jak i cały dworzec był pozamykany na wszystkie spusty. Kimanie skończyło się ok godziny 4 rano bo ludziska zaczęli się zbierać na pociągi do pracy. Rano dalsza jazda i szukanie noclegu żeby odespać noc.
poniedziałek, 26 sierpnia 2013
Jura 2013 na kole dzień 1
Wyjazd z Zabrza pociągiem do Krakowa Mydlnicy i rozpoczęcie szlaku rowerowego orlich gniazd z Bronowic. Nie był by to dzień ciekawy bo ok Krakowa na tej trasie nie są specjalnie urokliwe. Dzień zakończył się nieudanym biwakiem w namiocie. Około godziny 23 trzeba było po ciemku się ewakuować przed ulewą i zalewającym nas potokiem z skał. Noc skończyła się na kimaniu na ławce i podłodze dworca PKP Krzeszowice. Kolej oczywiście koleiny raz nas uszczęśliwiła i poczekalnia jak i cały dworzec był pozamykany na wszystkie spusty. Kimanie skończyło się ok godziny 4 rano bo ludziska zaczęli się zbierać na pociągi do pracy. Rano dalsza jazda i szukanie noclegu żeby odespać noc.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz